Źródło |
We wrześniu pierwszy raz pojechałam na konwent, bo w sumie kiedy, jak nie teraz? Zupełnie sama w dodatku. Było naprawdę fajnie, przywiozłam dużo miłych wspomnień (i bardzo mało zdjęć), planuję wybrać się na kolejny w przyszłym roku.
No to lecimy z podsumowującym wrzesień stosikiem:
Katarzyna Bonda Pochłaniacz- RECENZJA rozczarowała mnie. Ale może uwierzyłam w te wszystkie pozytywne recenzje i zachwalanie, spodziewałam się czegoś naprawdę dobrego. A było tak letnio.
Charlotte Link Dom sióstr- zaczęło się dość opornie, ale potem książka okazała się naprawdę wciągająca, postacie zapadają w pamięć, i ta atmosfera! Recenzja będzie. Niedługo.
Charlaine Harris Grobowy zmysł- szybkie, miłe, niewymagające czytadło. Najbardziej, moim zdaniem, udana seria pani Harris. Podoba mi się oryginalny pomysł, relacja między głównym rodzeństwem. Główna bohaterka jest jednak typowa dla tej autorki, więc nie wiem kiedy będę miała znowu cierpliwość by przeczytać drugi tom. I to właściwie wszystko co mam do powiedzenia.
Bill Willingham Fables vol.2 - RECENZJA powieści graficznej ciąg dalszy. Czekam, dość niecierpliwie, na trzeci tom.
Neil Gaiman 1602 - intrygujący komiks, moi ulubieni bohaterowie w jednym z najciekawszych okresów historycznych.Nawet Peter Parker jest tu strawny. Na pewno napiszę recenzję, ale muszę uporządkować wrażenia.
Na stosiku brakuje, bo oddałam już do biblioteki:
Anna Głomb Śmierciowisko - RECENZJA nie do końca udana powieść, ale udany debiut. Recenzja lekko zołzowata, bo podobno nie powinno się ostro oceniać debiutantów.
Oraz posiadam tylko kopię elektroniczną:
Rainbow Rowell Attachements - RECENZJA idealna książka na długie deszczowe wieczory. Do lektury nie potrzeba nawet kocyka.
A ja byłam przekonana, że czytelniczo mi wrzesień nie poszedł :). A jak Wam minął wrzesień?
0 komentarze:
Prześlij komentarz