wtorek, 24 listopada 2015

niedziela, 22 listopada 2015

Kto się boi Davida Tennanta?

Wracam właśnie z Serialkonu, więc jeśli jakaś część wpisu, grafik albo linków będzie niewidoczna, to bardzo przepraszam, naprawię to jutro. Relacja z Serialkonu też będzie, ale za chwilę, jak już zbiorę myśli. 

piątek, 13 listopada 2015

Byłam na Spectre albo jedno wielkie ale!

czyli szybkie samochody, piękne kobiety, martini, pościgi i beznadziejne sceny seksu od których gorsze było tylko pilotowanie śmigłowców.
Zacznijmy od tego, że mi się film podobał. Wysiedziałam trzy godziny (reklamy+film) bez problemu,  nie chciałam wyjść w trakcie seansu. Mamy odpowiednio widowiskowe walki i pościgi, piękne widoki,  tajemnice z przeszłości. Dialogi są zabawne, wróg przerysowany, kobiety piękne, a garnitury ładne. Rozpoczynający film sekwencja w Meksyku robi wrażenie. Było też kilka niebondowych, ale bardzo fajnych, scen (Moneypenny przy lodówce!). Doceniam nawiązanie do opowiadania Fleminga (Hans Oberhauser pojawił się w Ośmiorniczce, jeśli mnie pamięć nie myli) i do filmu W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości. Przesłuchanie myszy też było super!