zdjęcie STĄD. Pewnie powinnam je zachować do recenzji jakiegoś skandynawskiego kryminału, ale jakoś nie zapowiada się, żebym takowy przeczytała niedługo. |
A oprócz tego przeczytałam mnóstwo ciekawych notek:
Pyza wędrowczniczka napisała o czeskim podejściu do klasyków, które mi sie bardzo podoba. Może kiedyś doczekamy się go w Polsce.
Dyskusja o wyższości czytelnictwa nad innymi formami rozrywki: Catus geekus Prosto z mostu i ponownie Pyza .
Niestety, jeden z moich ulubionych blogów został zawieszony. Ale nadal warto poczytać wcześniejsze notki.
A teraz coś całkiem innego, lalki! Sama nie zbieram, ale z przyjemnością obserwuję blogi im poświęcone. TUTAJ relacja z lutowego spotkania lalkowego, zamieszczona na blogu mojej przyjaciółki. A tu zdjęcia drugiej mej przyjaciółki KLIK.
Podcastu Myszmaszowego słucham od dawna, ale w tym miesiącu mieli naprawdę dobre odcinki, ciekawych gości. Zwłaszcza TEN przypadł mi do gustu
Przeczytałam tylko/aż pięć książek, ale o trzech napisałam co nieco na blogu. Odkryłam, że istnieje klasyczna powieść, której jeszcze nie czytałam i tak przez cały luty podczytuję powoli Małe kobietki Louisy May Alcott. Zawiera trochę więcej moralizowania niż lubię, ale bohaterki są ciekawe, a całość sympatyczna.
7 komentarze:
"Małe kobietki"! Myślę o tej książce, od kiedy zobaczyłam ten odcinek "Przyjaciół", w którym Joey w ramach zakładu czyta tę książkę. Muszę w takim razie w końcu sięgnąć :-).
Bardzo przyjemna lektura, ale pisana dla młodszego czytelnika, mam wrażenie. Co nie jest wadą, ale warto o tym pamiętać.
Ja zaczęłam czytać przez Youtube. Kanał Pemberley Digital, po uwspółcześnionych ekranizacjach powieści Jane Austen, wziął się za "Małe kobietki". Zaczęłam oglądać, podoba mi się, ale nie mogę w pełni docenić, skoro nie znam oryginału.Więc poznaję :).
Youtube jest dla mnie nieznaną wyspą, jeśli chodzi o książki - muszę nadrobić (a może napisałabyś wpis o książkowym obliczu Youtube'a w wolnej chwili? Z chęcią bym poczytała Twoje rekomendacje :-)).
Mogę, ale ja oglądam bardzo wybiórczo i nikogo z Polski, obawiam się :).
To ja będę czekać na wpis :).
Mam w planach przeczytać kiedyś "Małe kobietki". Oglądałam jej ekranizację i bardzo mi się podobała :)
Wierną ekranizację widziałam kiedyś w telewizji, ale właściwie nic nie pamiętam. Ta Youtube'owa jest ciekawa, chociaż chyba wiele zmienia.
Prześlij komentarz