czwartek, 15 sierpnia 2013

Lisa Renee Jones Scaping reality

At the young age of eighteen, tragedy and a dark secret force Lara to flee all she has known and loves to start a new life. Now years later, with a new identity as Amy, she’s finally dared to believe she is forgotten–even if she cannot forget. But just when she lets down her guard, the ghosts of her past are quick to punish her, forcing her back on the run. On a plane, struggling to face the devastation of losing everything again and starting over, Amy meets Liam Stone, a darkly entrancing recluse billionaire, who is also a brilliant, and famous, prodigy architect. A man who knows what he wants and goes after it. And what he wants is Amy. Refusing to take “no” as an answer, he sweeps her into a passionate affair, pushing her to her erotic limits. He wants to possess her. He makes her want to be possessed. Liam demands everything from her, accepting nothing less. But what if she is too devastated by tragedy to know when he wants more than she should give? And what if there is more to Liam than meets the eyes?


Brzmi znajomo, czyż nie? Ale od czasu do czasu, zwłaszcza na urlopie, dobrze przeczytać coś sprośnego.
Naprawdę nie wiem, co myśleć o tej książce. Początek jest ciężki I nie mówię tu o klimacie, ale o stylu. Jednak już po kilku stronach jest znacznie lepiej, a czytelnik dostaje opowieść rodem z filmu erotycznego, dwójka nieznajomych wymieniająca spojrzenia na lotnisku, z tajemnicą a la thrillerowy serial (to nie jest zarzut!). A ponieważ wszyscy wiemy, gdzie tego typu historie prowadzą, nie przeszkadzało mi dość dziwne zachowanie postaci (Liam naprawdę wybucha śmiechem w nieodpowiednich momentach). Sceny erotyczne są zresztą dobrze napisane, nie tak perwersyjne jak w Pięćdziesięciu Twarzach Grey'a, ale jednak trochę. Podobało mi się też, że Amy nie myli pożądania z miłością.
obrazek wzięty stąd 
Ale potem Escaping reality próbowało pociągnąć wątek sensacyjny I nie wyszło to najlepiej. Tajemnica otaczająca Amy jest przekombinowana, dziewczyna cały czas się boi, narzeka na swoje życie, na tajemnicze niebezpieczeństwo z jakim musi się zmierzyć, ale nic nie zostaje wyjaśnione. Mam wrażenie, że przeczytałam nie pierwszy tom w serii, ale połowę książki.
Amy jest całkiem sympatyczną bohaterką, posiada kręgosłup i potrafi się postawić Liamowi. Czasem reaguje histerycznie, ale ma to związek z przeżytą traumą i jest usprawiedliwione.
I te wszystkie odwołania do Pięćdziesięciu twarzy Grey'a.... czemu ci wszyscy faceci muszą być tak niemożliwie młodzi I bogaci? I czemu wszyscy mają obsesję karmienia bohaterek? Czy one wszystkie są tak chude?
No I tabletki antykoncepcyjne... a więc zaczynasz płomienny romans z nienzajomym I jedyne czym się martwisz, to ciąża? A co z chorobami wenerycznymi?

a gif stąd 
Rozczarowałam się nieco tą książką. Początek był obiecujący, ale potem było już gorzej. Żałuję, bo bohaterowie są sympatyczni, a historia ciekawa. Podejrzewam, że jeśli komuś nie przeszkadzają odniesienia do PTG, Escaping reality spodoba mu się bardziej niż mi. 
Ale drugi tom przeczytam, ciekawi mnie, czy coś się wyjaśni.

ARC provided by netgalley.com in exchange for honest review.

0 komentarze: