wtorek, 4 lutego 2014

Powtórka z morderstwa- czyli o zbrodni lekko i przyjemnie


Powtórka z morderstwa to kryminał czy może raczej kryminałek, jeśli weźmiemy pod uwagę, że jest trochę niepoważny (o ile morderstwo może być niepoważne!). Autorka twierdzi, że wszystko zaczęło się od momentu, kiedy zobaczyła swojego telewizyjnego kolegę, taszczącego na przełaj przez studio wielkie pudło z reflektorami, i zaczęła się zastanawiać, co by było, gdyby kolega zamiast świateł znalazł w pudle nieboszczyka... W efekcie powstał zabawny kryminał, którego akcja toczy się w środowisku telewizyjnym i gdzie spotykają się postaci z wszystkich dotychczas wydanych książek Moniki Szwai. Oczywiście rzecz jest całkowitą i absolutną fikcją, wymyślone telewizyjne morderstwo pozwoliło jednak autorce na opisanie pewnych zjawisk, które nie tylko w telewizji występować mogą i czasem, niestety, występują. Jak to dobrze, że niezadowoleni pracownicy nie łapią od razu za ciężkie przedmioty, aby rzucać nimi w siebie nawzajem... 
 opis z empik.com

Czytając tę powieść, miałam silne deja vu. Niemal na każdej stronie oczekiwałam, że zza szafy wychyli się Diabeł, chichocząc radośnie. Nie chodzi tylko o założenia fabularne, w końcu morderstwo w miejscu pracy to temat wielu książek, bardziej o atmosferę, rodzaj humoru i język, jakim posługują się postacie. Nie wiedziałam, że PRLowscy architekci mają tyle wspólnego z lokalną telewizją. Ale inspirowanie się Wszyscy jesteśmy podejrzani można uznać za zaletę.


Książkę czyta się szybko, można skończyć w jeden wieczór, jest przyjemna i lekka. Idealna do pociągu, albo na wieczór w wannie. Główni bohaterowie są sympatyczni i łatwo da się ich polubić, dialogi zabawne, niektóre obserwacje bardzo celne. Intryga kryminalna dość prosta do przejrzenia, ale czytelnik nie ma poczucia, że traktuje się go jak idiotę. Przy okazji, Autorka nie zdrabnia już wszystkich i wszystkiego, więc moje wewnętrzne poczucie estetyki nie wierzgało.

Być może, gdybym była fanką Autorki, miałabym więcej radości z lektury, podobno wszyscy bohaterowie występowali w innych jej powieściach. Ja czytałam tylko Jestem nudziarą, a Agaty w Powtórce z morderstwa nie ma.
Teraz już wiem, co w nagłym wypadku kupować do podróży. Powieści Moniki Szwai gwarantują nieskomplikowaną rozrywkę, ale na niezłym poziomie. 

A tak wygląda jeden z głównych bohaterów książki

0 komentarze: