poniedziałek, 2 listopada 2015

Miesiąc, w którym wszystko szło nie tak

Nie szło życiowo, bo blogowo to był całkiem niezły miesiąc, okazuje się. Z niejakim zdumieniem odkryłam, że napisałam w październiku szesnaście wpisów. Jakiś czas temu ułożyłam sobie plan ile notek tygodniowo chcę publikować i jakiego typu mają być. Działa, mimo że nie trzymam się go bardzo ściśle.


W tym miesiącu przeczytałam kilka naprawdę interesujących książek (LINK LINK i LINK). Nawet jeśli niektóre nie podbiły mojego serca, to nie uważam czasu im poświęconego za stracony. No i wyszłam z mojej bańki komfortu i przeczytałam prawdziwe Science fiction.Co więcej podobało mi się.
Opublikowałam też kolejną część problemów z literaturą młodzieżową (LINK) oraz porady co czytać, gdy człowiekowi źle (LINK). No i przyznałam się do moich obaw i nadziei związanych z NaNoWriMo (LINK).
Z wieści poza blogowych, to zaczęłam oglądać polski serial internetowy. Kostiumowy. I nadal bardzo mi się podoba.
A jeśli szukacie do poczytania czegoś strasznego i skandalicznego, to koniecznie zajrzyjcie TUTAJ.
A Wam jak minął październik?

0 komentarze: