Książka,
która Cię kompletnie zaskoczyła
Dawno
dawno temu na imieniny dostałam książkę z opisem
Vuko
Drakkainen ląduje samotnie na odległej, zamieszkanej przez
człekopodobną cywilizację planecie Midgaard. Musi odnaleźć
wysłaną tu wcześniej ziemską ekipę badawczą, pod żadnym
pozorem nie ingerując w rozwój nieznanej kultury.
Przyznaję,
że wewnętrznie się skrzywiłam, bo nie lubię sf. Ale, że kupiła
mi ją koleżanka o dobrym guście czytelniczym, postanowiłam
spróbować zanim oddam ją komuś innemu.
To
moja ulubiona seria, na każdy tom czekałam z niecierpliwością i
czytałam z wypiekami(poza ostatnim, ale to temat na inną notkę).
A
chciałam oddać...
Książka,
która przypomina Ci o domu
Pat
ze Srebrnego Gaju, którą lubię bardziej nawet od serii o Ani. Mój
tom jest doszczętnie zaczytany, kartki fruwają, okładka żyje
niezależnie. Uwielbiałam zarówno Pat, jak i postacie drugoplanowe,
zwłaszcza Judysię Plum. Czytałam ją dziesiatki razy i nadal z
chęcią wracam. To taka książka, że otwieram by znaleźć cytat,
a potem czytam do końca.