Dzień
5 - Książka non-fiction, której czytanie sprawiło Ci niekłamaną
przyjemność
Boski
Juliusz Jacka Bocheńskiego, czyli biografia Juliusza Cezara.
Pierwszy raz przeczytałam ją jeszcze w podstawówce i do tej pory
chętnie wracam. Autor serwuje nam fakty historyczne w bardzo
strawnej, zbeletryzowanej formie, więc czyta się łatwo i
przyjemnie. Niektóre zdania wryły mi się w pamięć tak, że do
tej pory mogę je cytować.
Dzięki
tej książce polubiłam biografie, wcześniej uważałam je za
strasznie nudne. Do tej pory nie wiedziałam, że Boski Juliusz to część serii.
Dzień
6 - Książka, przy której płaczesz
Im
dłużej nad tym myślę, tym bardziej jestem pewna, że nie płaczę
przy książkach. Wzruszam się, złoszczę, targają mną emocje,
ale bez zewnętrznych objawów. Co innego filmy, tam zdarza mi się
uronić łzę.
Najbardziej
wzruszającą książką, jaką ostatnio czytałam była Córka dymu
i kości, bo zazwyczaj wzruszają mnie książki bardziej nastawione
na akcję niż na emocje. Melodramaty w stylu Nadziei mnie nie
wzruszają, raczej wywołują niesmak i poczucie szantażu
emocjonalnego ze strony autora. Miałam wielką nadzieję, że Kaoru w końcu znajdzie swoje szczęśliwe zakończenie- należy się dziewczynie!
1 komentarze:
Nie czytałam żadnej z nich, ale bardzo chciałabym dostać w swoje ręce "Córkę dymu i kości". Może mi się w końcu uda :)
Prześlij komentarz