Jeśli notka jest chaotyczna, przepraszam. Kiedy ją pisałam, metr ode mnie trwało wielkie, pełne emocji, polowanie na smoka. Mam nadzieję, że to mnie trochę usprawiedliwia ;).
photo by google |
Fatal Shadows, dla mnie, osoby wychowanej na
książkach Agaty C., rasowym kryminałem nie jest. Albo to ja jestem
taka genialna, że rozpoznałam mordercę gdy tylko pojawił się na
scenie. Bardziej przypomina odcinek serialu sensacyjnego, takie
Castle'a na przykład.
Rozwiązanie zagadki nie zależy od
szczegółowego badania śladów, choć Adrien wykonuje pewną pracę
umysłową by połączyć fakty, bohater musi znaleźć się we
właściwym miejscu we właściwym czasie. Daje to książkę
wypełnioną akcją, ale wielbiciele tradycyjnych kryminałów mogą
być zawiedzeni.
Bardzo polubiłam Adriena, narratora i
głównego bohatera, mimo że czasami jest marudny i wkurzający.
Jest kawalerem, mieszka nad swoją księgarnią i choruje na serce,
jest też bardziej ciekawski niż kot z przysłowia. Ma jednak dużo
wdzięku i dystansu do świata, rozumiem dlaczego inni bohaterowie
tak chętnie z nim rozmawiają. Polubiłam go tak bardzo, że z
rozpędu przeczytałam całą serię (najlepsza jest część trzecia, jakby
ktoś pytał).
Drugą silną osobowością w książce
jest Jake Riordan, policjant początkowo podejrzewający Adriena o
morderstwo. Potem panowie ze sobą współpracują, a Jake nawet
zaczyna żywić odrobinę szacunku dla zdolności detektywistycznych
Englisha.
Adrien jest gejem, a jego tożsamość
seksualna i życie uczuciowe (przeszłe, przyszłe i obecne) to
motywy, wokół których kręci się fabuła. Fatal Shadows to wręcz
romans kryminalny, nie kryminał z historią miłosną. Mi to nie
przeszkadza, ale niektórych może zszokować.
Tak samo jak erotyka. Widziałam, że
na Goodreads kilka osób umieściło Fatal Shadows na półce „little
to no sex”. Nie zgadzam się z tym, jak dla mnie trzy sceny
erotyczne w kryminale to dużo. Zwłaszcza, że Josh Lanyon nie bawi
się w eufemizmy, opisy są dokładne, mają jednak klimat i klasę.
Mi się podobały, były lepsze niż w niektórych słynnych
powieściach erotycznych, ale wolę ostrzec.
A więc jeśli macie ochotę na lekki
kryminał z romansem w tle i nie straszne Wam tak kontrowersyjne
rozwiązania jak homoseksualny bohater ;), polecam.
0 komentarze:
Prześlij komentarz