
potworów budzą we mnie najmniejszą ciekawość i sympatię, nieważne czy mowa o tradycyjnym wariancie czy bardziej współczesnym. Obejrzałam „Noc żywych trupów” i „Warm bodies”, wysłuchałam „The walking dead”, przeczytałam „Zombie survival guide”, a nawet „Lord John i plaga zombie”. O hordach nieumarłych plączących się po rozmaitych grach nie wspomnę, każde szanujące się MMO ma chyba takie na stanie (najciekawiej rozegrane chyba w World of Warcraft). Uznaję zatem, że próbowałam i się nie udało, nie moja bajka, zostaję przy wampirach i reszcie.
Our story opens where countless stories have ended in the last twenty-six years: with an idiot -- in this case, my brother, Shaun -- deciding it would be a good idea to go out and poke a zombie with a stick to see what happens. Georgia Mason
Na Przegląd końca świata skusiłam się po przeczytaniu recenzji na Goodreads. I nie żałowałam ani przez chwilę. Trylogia ma świetną fabułę, wartką akcję, wyrazistych bohaterów, przemyślany świat przedstawiony i klimat. Przegląd zaczyna jako thriller polityczny by płynnie przejść do science fiction, dystopii i książki drogi, z dodatkiem thrillera medycznego. Trzeba być gotowym na niespodzianki, nagłe zwroty akcji i jazdę bez trzymanki, zwłaszcza w trzecim tomie. Do całej rozrywki Autorka dodała mocne przesłanie, do realizowania nie tylko w czasie zombie apokalipsy. To, że główni bohaterowie są blogerami dodawało smaczku, bo miło mieć coś wspólnego.
Why is it you assholes always feel the need to tell the media your evil plans before you kill us?” asked Becks. “Is it a union requirement or something?

I just find it interesting that kids apparently used to cry when Bambi's mother died. George and I both held our breaths, and then cheered when she didn't reanimate and try to eat her son. Shaun Mason

Trylogia jest niby skierowana do młodzieży, ale Autorka nie stosuje taryfy ulgowej. Bohaterowie popełniają błędy, giną, chorują, nikt nie jest bezpieczny i nie ma cudownych happy endów. To pomaga przełknąć kilka rozwiązań deus ex machina. Wszystkie postacie są wielowymiarowe, mają swoje cele i motywacje, więc łatwo im kibicować, a przy tym właściwie nie ma osób szlachetnych. Być może dlatego wielkie czyny robiły na mnie takie wrażenie, bo wiedziałam że nie przychodzą łatwo. Tu nie ma bohaterów, chociaż są idealiści, tylko zwyczajni ludzie, którzy chcą postąpić właściwie, ale przede wszystkim chcą żyć. Słodkiego romansu także brak. I to chyba jedyna trylogia, w której przy każdym tomie płakałam.
Alive or dead, the truth won't rest. Rise up while you can. Georgia Mason

uznając że od powieści młodzieżowej nie ma co wymagać pięknego języka. Ale dopiero trzeci pozwolił mi zrozumieć i docenić działanie blogerów w świecie
Właściwie
we wszystkich dziełach o zombie, które przeczytałam, albo o których czytałam,
ludzie są swoimi największymi wrogami. Powieści Miry Grant mają to samo
przesłanie, ale sposób w jaki autorka je osiąga, jest subtelniejszy. Bez gwałtów,
grup zabijających się o kanister benzyny czy szalonych gubernatorów, za to
pokazując jak bardzo możemy być ofiarami własnego strachu. W świecie Przeglądu nikt nie pozbawia ludzi
kontroli nad własnym życiem groźbami, oni sami z niej rezygnują, byle tylko
poczuć się bezpiecznymi. I dlatego podoba mi się bardziej niż klasyczne historie.
Ma więcej punktów wspólnych z naszą rzeczywistością.
Co
czyni ją jeszcze bardziej przerażającą.
0 komentarze:
Prześlij komentarz