Dwa miesiące po śmierci,
siedemnastoletnia czarownica Greylee Perez budzi się w ciele swojej
bliźniczki Charlene.
Dopóki Grey nie znajdzie sposobu na
powrót do swojego ciała, ona i Charlene na zmianę korzystają z
ciała. Siostra zostawia jej dokładne instrukcje co nosić, co jeść
i jak się zachowywać. Ale wyglądanie jak laleczka nie jest w
połowie tak ciężkie jak przestawanie z nudnymi przyjaciółmi
Charlene i jej skorym do macanek chłopakiem.
Normalni uczniowie McKinley High mogą
uznać jej zachowanie za objawy stresu pourazowego, ale
czarnoksiężnik Raj McKenna jako jedyny podejrzewa, że Greylee
powróciła z martwych.
Teraz Grey musi rozwikłać tajemnicę
swojej śmierci i zmartwychwstania, oraz znaleźć sobie ciało,
zanim zniknie na dobre.
grafika z Netgalley |
Zacznijmy od tego, że jest to jedna z
najlepiej wydanych książek, jakie widziałam. Autorka zdecydowanie
chciała dać czytelnikom co najlepsze- powieść została
sprawdzona, nie znalazłam ani jednej literówki, ani jednego
zgubionego przecinka.
Mimo poważnego tematu, Entangled to
łatwe, szybkie czytadło, w sam raz na długą podróż albo leniwy
weekend. Dużo się dzieje, więc nuda nam nie grozi, a historia jest
ciekawa. Nikki Jefford udało się napisać powieść o nastoletnich
czarodziejach, która nie krzyczy „Harry Potter jest moim duchowym
ojcem!”. Harry, jak królowa, może być tylko jeden. Magia w
Entangled jest bardzo współczesna, nie ma różdżek, ani mioteł,
ale mimo to ekscytująca. I praktyczna.
Aż szkoda, że Autorka nie opisała
więcej szczegółów, ale to co dostajemy, jest ciekawe. Osoby
posiadające zdolności magiczne nie są separowane, żyją wśród
zwykłych ludzi, a raz na tydzień odbywa się sabat- zaskakująco
podobny do nabożeństw protestanckich, choć nikogo ani niczego się
nie czci. Przewodniczący wygłasza pouczającą mowę, a potem
dorośli mogą porozmawiać, a dzieci uczą się magii. Wszystkich
obowiązuje kodeks honorowy, ale nie znajdziemy w powieści całego
tekstu.
Niestety, Entangled ma swoje
wady. Działania i motywacje postaci są nieprawdopodobne. Największy
problem miałam z matką bliźniaczek- kobieta jest strasznie pasywna
i bezmyślna!. Przywróciła Greylee do życia i właściwie
pozostawia córki samym sobie. Ani razu nie interweniuje by rozwiązać
konflikt, ustalić granice. Charlene jest całkowicie poza jej
kontrolą. Gdzie się podział rodzicielski autorytet? Przy pani
Perez Charlie Swan staje się przykładem odpowiedzialnego
rodzicielstwa!
Po lekturze jestem
przekonana, że każda czarownica i każdy czarnoksiężnik są
niestabilni psychicznie. Tylko tak mogę sobie wyjaśnić dziwaczne
zachowanie większości. Czemu Raj i Grey się pocałowali? Czemu
Charlene tak nienawidzi siostry? Czemu matka Raja go opuściła? No
dobrze, przy Charlene mamy mnóstwo dowodów na jej szaleństwo, ale
reszta? Nie rozumiałam ich, więc nie byłam w stanie nikogo
polubić, ani kibicować.
Mimo wszystko, książka mi
się podobała i zamierzam upolować kolejne tomy trylogii.
PS. Opis książki streszcza
20% fabuły. Nieładnie!
Ksiażkę otrzymałam przez Netgalley w zamian za szczerą recenzję.
1 komentarze:
Hm... Jeżeli książka zostanie wydana po polsku, może się skuszę;)
Prześlij komentarz