sobota, 22 września 2012

Which book makes you feel..... TAG emocjonalny

Kolejny wygrzebany w Internecie TAG. Oto moja lista książek, przez które serce biło mi mocniej z różnych powodów. 
znalezione przez google.com
Lista nie zawiera moich ukochanych klasyków, bo taki np. Dorian Grey budzi we mnie sześć z dziewięciu wymienionych emocji. Lista byłaby strasznie nudna, prawda? 



1. Happy? Summer Knight Jim'a Butcher'a. Urban fantasy pomieszane z kryminałem noir i doprawione kilkoma baśniami o elfach. 


2. Sad? Ostatnio „Córka dymu i kości” Laini Taylor. I zawsze wzrusza mnie śmierć Boromira we Władcy Pierścieni.


3. Angry? „Zamieniona” Amanda Hocking. Bo mogło być tak pięknie, a wyszło tak kiepsko. Z podobnych powodów „Siewca Wiatru” M.L.Kossakowskiej. 


4. Nostalgic? „Ania z Zielonego Wzgórza” L.M.Montgomery. To była moja ulubiona lektura w dzieciństwie, razem z „Alicją w Krainie Czarów”.


5. Scared? „Krew nie woda” Mike Carey. To osiedle... brrr.... Zaznaczam, że nie jestem w stanie ani czytać, ani oglądać prawdziwych horrorów. Lektura Kinga oznacza dwa tygodnie koszmarów. 


6. Surprised? „Niegrzeszny mag” Eugeniusz Dębski. W ogóle cokolwiek Eugeniusza Dębskiego zaskakuje mnie, jeśli chodzi o fabułę. 


7. Disappointed? „Gra o tron” tak bardzo chciałam, żeby mi się podobała, ale przy każdym podejściu kończę około setnej strony, stwierdzając, że nie interesuje mnie ani fabuła 


8. Distressed? „Miłość i jej następstwa” Sulaiman Addonia. To napięcie i poczucie, że tragedii nie da się uniknąć.... 

9. Confused? „ Pięćdziesiąt twarzy Grey'a”. Naprawdę nie rozumiem zachwytów. Im więcej o tym myślę, tym bardziej uważam, że Ana jest tak samo chora jak Christian i oboje potrzebują pomocy psychiatry. 


A jakie książki w Was budzą emocje? Strasznie jestem ciekawa, podzielcie się!

2 komentarze:

kasandra_85 pisze...

Interesujące zestawienie:)

rzeczoksiazkach.pl pisze...

Świetny wpis!
Jednoznacznie nie wskażę jednej emocji, ale na pewno na swoją listę wpisałabym "Co widzały wrony", "Szkarłatny płatek i biały", "Bielszy odcień śmierci", "Millenium" Larssona. Nad resztą muszę pomyśleć, to takie, które od razu mi przychodzą do głowy i chodiz oczywiście o pozytywne emocje.