wtorek, 19 maja 2015

That warm feeling inside

Czy kiedykolwiek zdarzyło się Wam, że czytaliście ksiażkę z poczuciem, że czytacie nie tylko coś bardzo dobrego, ale i satysfakcjonującego? Jeśli tak, to wiecie jak czułam się podczas lektury Drażliwych tenatów.
Neil Gaiman to jeden z moich ulubionych autorów, chociaż nie zawsze. Kocham Nigdziebądź i Amerykańskich bogów, ale już Ocean na końcu drogi nie zrobił na mnie wrażenia. Nie przepadam za Gaimanem-poetą, lubię Gaimana-opowiadacza i uwielbiam Gaimana-gawędziarza. Zawsze z wielkim zainteresowaniem i przyjemnością czytam wstęp i opisy kiedy powstało opowiadania i co Neil chciał powiedzieć. W Drażliwych tematach jednak nawet poezje są ciekawe, w każdym razie przeczytałam wszystkie.
Za ilustrację posłużą okładki innych wydań Drażliwych tematów, wzięte z goodreads.com
Zbiór jest zaskakująco spójny. Zastanawiam się, czy to przypadek czy może celowo dobrano teksty, w każdym razie nie jest to chaotyczna antologia, złożona z tego, co Autor wydał w określonym okresie czasu. Niektóre opowiadania są cudownie creepy (jak Klik-klak grzechotka), inne bardzo smutne (Prawda to jaskinia w czarnych górach; Człowiek, który zapomniał Raya Bradbury'ego). Nie zabrakło reinterpretacji baśni (Śpiąca i wrzeciono) oraz znanych postaci (Śmierć i miód). Do moich ulubionych należy przewrotny Problem z Cassandrą i Śmierć i miód.
Człowiek naprawdę zaczyna doceniać naszą doskonałą okładkę
To była książka taka, jaką lubię. Ekscytująca, nie pozwalająca w nocy spać i taka dobra. Właściwie po każdym opowiadaniu miałam poczucie, że przeczytałam coś dobrego, zmuszającego do myślenia, a przy tym zabawnego. Nieważne gdzie byłam i co robiłam, chciałam wyciągnąć zbiór i czytać (w związku z tym udział w wykładach był utrudniony). A po zakończeniu lektury chciałam go od razu zacząć od początku.
Jeśli chodzi o fizyczną książkę, to jest piękna. Porządnie wydana, z piękną ilustracją na okładce, wyraźnym drukiem i miłym dla oka odcieniem papieru. Złocenia nie starły się podczas lektury.


Jeśli jeszcze nie czytaliście Drażliwych tematów, zróbice to! Dzisiaj! Nawet jeśli Neil Gaiman nie jest Waszym ulubionym pisarzem. Albo nie lubicie opowiadań. Naprawdę warto.

0 komentarze: