Według Goodreads.com w kwietniu
przeczytałam osiem książek(nie liczę próbek z Amazonu). Z tego
aż cztery był po polsku i aż cztery(te same) były fizycznymi
książkami! Pewnie byłoby tego więcej gdyby nie brytyjskie seriale
i polskie blogi, nie jest to najbardziej imponujący stos, ale co tam
:).
A więc co przeczytałam?
Najbardziej podobała mi się Długa
Ziemia Pratchetta&Baxtera, o której pisałam tutaj, najmniej
powieść Logan Belle, być może kiedyś o niej napiszę. Czuła
jest noc przeczytałam tak naprawdę w marcu, dlatego jej nie
liczę.
Planów czytelniczych na maj nie
pokazują, bo odkryłam już dawno, że u mnie to nie ma sensu. Mam
strasznie słabą wolę jeśli chodzi o książki, łatwo mnie
namówić na przeczytanie czegoś, czego nie miałam w planach.
A jak Wam poszło czytanie w kwietniu?
Co ważniejsze, czy jakaś książka spodobała Wam się tak
strasznie bardzo, że strach?
W ramach akcji 30 dni z książką,
podpatrzoną tutaj, powinnam dziś napisać coś o mojej ulubionej
książce. Jak ja mam wybrać jedną książkę?! No jak?! Stoję
przed regałem i jestem bezradna, bo co wyciągnę rękę po jakiś
tom, nachodzą mnie wątpliwości. Bo tę książkę kocham teraz, tej już tak bardzo nie lubię, ale kiedyś ją uwielbiałam, a ta dostarczyła mi materiału do przemyśleń na długie dni....
Ale przecież nie mogę nawalić
pierwszego dnia, prawda? W takim razie wrzucam moją ulubioną
książkę na ciężkie czasy, gdy jest mi źle i potrzebuję
wsparcia moralnego.
Ja wiem, że Wilde ma podobno zły wpływ na młode umysły, ale weź pogoń kota. |
Wersja saute. Wiem, że omnibus to małe oszustwo, ale chyba mi wybaczycie ;) |
0 komentarze:
Prześlij komentarz