Przełom
lat to dobry moment na podsumowania. Oto moje ulubione trzy książki
z ubiegłego roku. Tak wiem, że większość blogerów podaje
trzynaście książek, ale ja aż tylu świetnych książek nie
przeczytałam (poza tym, czytałam bardzo dużo serii, które liczę
jako jedną pozycję. Postanowiłam również, że nie będę brała
pod uwagę książek czytanych ponownie).
Okazuje
się, że w 2013 roku czytałam książki zarówno bardzo „moje”,
jak Nocny cyrk czy Rzeki Londynu, jak i z gatunków, które do tej
pory raczej omijałam- horror, science fiction czy współczesny
romans. Niektóre okazały się miłym zaskoczeniem, inne absolutną
katastrofą, jednak spodobało mi się takie wypełzanie z kokonu i
mam zamiar kontynuować je w 2014.
Przypomniałam
sobie też ulubione pozycje Joanny Chmielewskiej, ale one na listę
jako przeczytane ponownie, nie wchodzą.
Scarlett, Dark house, Długa ziemia, Nocny cyrk, Dziwna sprawa skaczącego Jacka |
Zamiast najgorszej książki 2013 roku, wolę pokazać Wam najładniejszą okładką. Niby nie należy oceniać książki po okładce, ale jestem sroką i ładne obrazki mogą mnie przyciągnąć.
Fioletowa tapeta z steampunkowymi elementami, pseudowiktoriańska sukienka i ten tytuł.
0 komentarze:
Prześlij komentarz