środa, 31 grudnia 2014

Oczekiwania 2015


Nie chciałam pisać podsumowań, wolę podzielić się z Wami, na co czekam w 2015r. A czekam na wiele rzeczy, więc z konieczności wybrałam te  najciekawsze/ najbardziej wyczekiwane. Zwłaszcza w filmach na listę załapały się absolutne must see.


Zestawienie napotkało na pewne problemy techniczne. Otóż o ile bez problemu mogłam znaleźć listy premier książek anglojęzycznych, o tyle w przypadku polskich wszystkie kalendarze docierają co najwyżej do marca. Autorzy na swoich stronach też skąpią informacji. Jeśli znacie miejsce w Sieci gdzie można znaleźć kalendarz literacki na cały rok, dajcie znać. 



KINO:
Spectre- jestem fanką Bonda, Skyfall wgniotło mnie w fotel, więc oczywiście że obejrzę. Bardzo jestem ciekawa czy pojawi się ulubieniec wszystkich, najbardziej kanoniczny wróg 007- Blofeld. Lista aktorów też robi wrażenie.
Avengers: Age of Ultron- no bo jak mogło być inaczej, zwłaszcza po bardzo dobrym zeszłorocznym Zimowym Żołnierzu? Marzy mi się, żeby Hawkeye dostał w tym filmie swoją kanoniczną głuchotę.A jeszcze obiecali, że będzie Loki.
Star Wars VII: The force awakens- czy ja muszę coś dodawać? Mam pewne obawy, czy film pojawi się w polskich kinach w 2015 ze względu na grudniową datę premiery, ale poza tym give me already! Trailer sugerował brak słodkich kretynów w stylu Jar Jara, więc czekam z pewnym spokojem w sercu.

KSIĄŻKI:
Po angielsku:
V.E.Schwab Darker shade of magic- nie pierwszy (I nie ostatni) raz piszę o tej książce. Lubię młodzieżową serię Victorii Schwab, książkę dla dorosłych pochłonęłam (recenzja TU, jakby ktoś miał ochotę). I nie mogę się doczekać.
Marissa Meyer Winter- po Kopiuszku mechaniku, Czerwonym Kapturku wojowniczce i Roszpunce hakerce czas na Królewnę Śnieżkę. Na Księżycu. W historii inspirowanej Czarodziejką z Księżyca. Czy można chcieć czegoś więcej? Jeśli uważacie, że to przesada, przeczytajcie pierwszy tom serii (jest po polsku).
Elizabeth Bear Karen Memory- lubię steampunk, ale czasami ciężko trafić w nim na dobre powieści. A tu mamy Seattle, inspirację Kubą Rozpruwaczem, a powieść wydaje Tor, który ma nosa do dobrych, niesztampowych opowieści.
Hazel Gaynor A memory of violets- powieść historyczna opowiadająca o londyńskich kwiaciarkach na początku XX wieku. Kupiło mnie od razu. Trochę strzał w ciemno, bo nie znam Autorki, ale opinie zbiera pozytywne, a sama historia mnie intryguje.

Po polsku (lista zapewne mocno niepełna, ale co ja poradzę?):
Aneta Jadowska Szamański blues- spinoff serii o Dorze Wilk. Aneta z książki na książkę pisze coraz lepiej, Witkaca lubię, a lubianych autorów należy wspierać. Mam tylko nadzieję, że z Witkacym nie będę miała tak problematycznego związku jak z Dorą.
Anna Bichalska Czarci most- też strzelam w ciemno, ale opis brzmi ciekawie, więc czemu nie? Uwielbiam retellingi, nawiązania do baśni itp.
Patrick Rothfuss Muzyka milczącego świata- Autor ostatnio święci triumfy, chciałabym spróbować, a nie bardzo mam czas i siły na cegły. Chyba, że okaże się, że książka jest nieczytelna bez znajomości pozostałych powieści, wtedy zobaczymy.  

I tym optymistycznym akcentem, chciałabym zakończyć tę notkę, oraz życzyć Wam udanego Sylwestra i szczęśliwego Nowego Roku!

PS. Byłam wreszcie na Hobbicie i chyba pierwsza notka 2015 będzie właśnie o nim.

0 komentarze: